Wody potrzebuje każdy żywy organizm do normalnego funkcjonowania. Tej prawdy nikomu nie trzeba przecież wyjaśniać. Zagadki zaczynają się jednak mnożyć, gdy zestawimy ze sobą różne rodzaje wód. Wtedy okaże się, że woda źródlana nie jest równa mineralnej itd. Obecnie uznaje się wodę Fiji za jedną z najwartościowszych. Od dawna jest najmodniejszą wodą w Stanach Zjednoczonych. Jej walory zdrowotne doceniają takie gwiazdy, jak Rihanna, Justin Timberlake czy Beyoncé. Sprawdźmy zatem, w czym tkwi jej sekret.
Dlaczego tak zachwyca się nią Zachód? Woda Fiji zalicza się do wąskiej grupy naturalnych wód alkalicznych, czyli takich, które posiadają silne właściwości zasadowe. Jej PH wynosi 7,7, co czyni z niej „najlepszą” wodę na naszej planecie. Fenomen w dużej mierze dotyczy uznania jej za idealne lekarstwo na zakwaszony organizm – najpopularniejszą zdrowotną plagę konsumpcyjnego społeczeństwa*.
Degustując wodę, nie czuć żadnego smaku ani zapachu. Na etykietach butelek sprowadzanych do naszego kraju prosto z Fidżi możemy przeczytać, że ta artezyjska woda jest wydobywana z wiekowego źródła, które znajduje się w lasach deszczowych, i jest „ukryte” pod warstwą lawy wulkanicznej. Dzięki temu woda zachowuje wyjątkową czystość i jest wolna od szkodliwego działania człowieka.
Wodę Fiji polecają dietetycy jako podstawę zdrowego trybu życia czy dodatek do diety dla dzieci. Niektórzy twierdzą, że jest ona antidotum na większość współczesnych chorób cywilizacyjnych – cukrzycę, otyłość, nadciśnienie, a nawet nowotwory. Usprawnia pracę układu pokarmowego, ponieważ wspomaga usuwanie kwasów z organizmu. Jest to proces naturalny, ale wymaga on odpowiedniej dawki minerałów alkalicznych – sodu, potasu, magnezu i wapnia. Jeżeli nasze ciało samo nie jest w stanie wydalić szkodliwych substancji, magazynuje je np. w kościach, co w efekcie prowadzi do osteoporozy. Więcej opinii o wodzie Fiji znajdziecie w serwisie Ceneo.pl.
Krystalicznie czysta woda, dostarczana regularnie, pomaga więc naszemu organizmowi nienagannie funkcjonować i bronić się przed niebezpiecznymi ubytkami. Jest przeciwutleniaczem, który niszczy wolne rodniki. Woda Fiji jest też bogata w tlen, co przekłada się na lepszą pracę układu nerwowego. Nawodnione komórki są receptą na to, by jak najdłużej cieszyć się dobrym zdrowiem.
*Wokół zakwaszenia organizmu narosło wiele kontrowersji. Pomijając dyskusję dotyczącą zasadności i prawdziwości tego problemu, pragniemy zaznaczyć, że wątek ten prezentowany jest jako argumentacja stosowana przez zwolenników wód alkalicznych.