Czy wiesz, że 30 minut intensywnego skakania pozwala spalić nawet 400 kalorii? To tyle, co w całkiem „wypasionym” pączku! Jeśli zastanawiałaś się, czy skakanie na skakance odchudza, nie musisz mieć już ku temu żadnych wątpliwości.
Efekty skakania na skakance nie ograniczają się jedynie do gubienia kalorii. To znakomity sposób na wymodelowanie łydek, ud i pośladków oraz – co ciekawe – ramion i pleców.
Skacząc angażujesz do pracy praktycznie wszystkie mięśnie swojego ciała, dlatego rezultaty skakania na skakance to szczuplejsza, ale i pięknie wymodelowana sylwetka.
Sprawdź także: Trx dla kobiet.
Skakanie na skakance pozwoli ci wygrać starcie z fałdkami i nierównościami na udach – dzięki temu, że regularne podskoki poprawiają ukrwienie w obrębie dolnych kończyn, złogi i toksyny usuwane są sprawniej.
Co daje twojemu organizmowi? Jak się okazuje, podskakiwanie wpływa doskonale na rozmaite aspekty pracy twojego ciała. Oto niektóre z nich:
Wreszcie, skakanie to sport praktycznie darmowy – jedynym kosztem jest zakup przyrządu. Nawet, jeśli zdecydujesz się na sportowy model z udogodnieniami takimi, jak licznik, nie wydasz na niego więcej, niż około 30 złotych.
Jeśli kondycja nie pozwala ci na podskoki przez 30 minut bez przerwy, podziel swój trening na sekcje – np. 3 minuty skakania i 1 minutę odpoczynku.
Skakanka szybko wpłynie na wygląd twoich nóg – staną się silniejsze, a zarazem smuklejsze. Po dłuższym czasie skakania na skakance zauważysz też, że wyszczupliły się twoje ramiona, a cellulit przeszedł do historii.
Jeśli jednak interesują cię nowocześniejsze modele, zainteresuj się skakanką z licznikiem. Na rynku znajdziesz skakanki mierzące „przeskoczony” dystans, spalone kalorie, ilość powtórzeń. To świetny sposób na monitorowanie swoich postępów.
Autorka: Joanna Stanuch