Każdorazowo, najważniejszym i zarazem pierwszym krokiem w przypadku ukąszenia powinna być staranna dezynfekcja miejsca ugryzienia – niezależnie, czy przeżyliśmy starcie z kleszczem, czy też było to tylko zwykłe ugryzienie komara. Wystarczy, że będziemy mieli przy sobie mydło, którym starannie przemyjemy ukąszoną okolicę. W przypadku, gdy ugryzła nas pszczoła lub osa nie zapominajmy o sprawdzeniu, czy owad nie pozostawił po sobie żądła – w takiej sytuacji musimy możliwie szybko je usunąć, a dopiero później przemyć ranę.
Ukąszenia owadów zwykle kończą się obrzękiem, dlatego warto interweniować od razu, przykładając do miejsca ugryzienia zimny okład z lodu. Jeśli akurat nie mamy go pod ręką możemy udać się do najbliższego sklepu po jakikolwiek, schłodzony produkt – np. wodę z lodówki. Ugryzienie komara, owocujące wielkim bąblem zniknie znacznie szybciej.
Nie zapominajmy również o starych, sprawdzonych metodach naszych babć. Istnieje szereg warzyw i owoców, które w naturalny sposób dezynfekują rany. Zaliczamy do nich natkę pietruszki, cebulę, cytrynę czy białą kapustę. Wystarczy, że którąś z nich lekko rozgnieciesz i przetrzesz ukąszoną okolicę, a dolegliwości będą zdecydowanie mniejsze.
Również siła węgla aktywnego może pomóc nam w niwelowaniu obrzęku i szybszym usuwaniu owadzich toksyn z miejsca ukąszenia. Warto mieć przy sobie 1 tabletkę, którą w razie potrzeby rozgniatamy, mieszamy z kilkoma kroplami wody, a następnie nakładamy na podrażnione miejsce. Sposób ten jest szczególnie pomocny w przypadku kłopotliwych ugryzień komarów, które pozostawiają po sobie silny, trudny do zwalczenia świąd skóry.
Wywar z tymianku, szałwii, werbeny czy rumianku nie tylko zmniejszą opuchliznę i zaczerwienienie, ale także skutecznie zwalczą swędzenie wywołane substancjami wstrzykniętymi przez owada.