Roślina rośnie głównie w Azji, ale także w niektórych miejscach w Afryce, Australii i Ameryce. W ajurwedzie używa się jej na bardzo wiele dolegliwości. Dodaje energii, poprawia jakość snu, pomaga usunąć przewlekłe zmęczenie. Stwierdzono także, że leczy impotencję oraz dolegliwości takie jak bóle kości, pasożyty czy wrzody. Witanolidy zawarte w zielonych częściach rośliny wykazują działanie spowalniające rozwój niektórych nowotworów, np. piersi, płuc czy jelita grubego i trzustki. Jednak to korzeń ma kluczowe znaczenie dla produkcji suplementów – dostępne w aptekach kapsułki zawierają właśnie sproszkowany korzeń witanii ospałej, który jest najbardziej leczniczą częścią rośliny. W swoim składzie ma kilkadziesiąt substancji aktywnych, m.in. wspomniane witanolidy, które działają podobnie do chińskiego żeń-szenia – dlatego ashwagandha często bywa nazywana żeń-szeniem indyjskim. W przeciwieństwie do chińskiego korzenia, indyjska roślina nie działa jednak tak silnie pobudzająco. Ashwagandhę można też kupić nie tylko w kapsułkach, ale też w postaci proszku, oranżady, a także kawy i herbaty, w tym smakowej, np. wiśniowej, cytrynowej lub z aromatem mango.