Dotychczas zdarzało się, że gościło na moim biurku jakieś małe ciasteczko lub batonik (oczywiście to były zbożowe słodkości, lecz z niemałą zawartością cukru). Teraz ze słodyczy jem tylko owoce o niskim indeksie glikemicznym. Więc trzeba się trochę przestawić :) Posiłki dostarczane przez catering dietetyczny w pełni mi wystarczają, czuję naprawdę dużą sytość. Zawierają w sobie sporo surowych owoców i warzyw. Jem je co około 3 godziny.
O straconych kilogramach jeszcze nie będę mówić, 3 dni to za krótko, aby cokolwiek obiektywnie stwierdzić. Dodam jeszcze, że codziennie staram się biegać, ćwiczyć lub spacerować.
Śniadanie: frittata z serem, papryką i pomidorami, pieczywo
II śniadanie: koktajl gryczany z czerwonymi owocami
Obiad: miruna, ryż brązowy, pomidorki koktajlowe, surówka z białej kapusty z koperkiem