Niespodziewana reprymenda od szefa, dodatkowe zadanie, które powinnaś wykonać „na wczoraj”, nerwowa atmosfera i wiele innych nieprzewidzianych wypadków. Każda z nas wiele razy spotkała się ze stresującymi sytuacjami w pracy. Działanie pod presją może być motywujące, ale takie zdarzenia mogą znacznie utrudnić nam pracę, a nawet zupełnie ją zdezorganizować i doprowadzić do totalnej klapy. Nie pozwól na to i nie daj się pokonać stresowi! Prezentujemy kilka szybkich i łatwych metod radzenia sobie z napięciem.
Nie jesteśmy robotami. Każdy człowiek ma prawo do zmęczenia i gorszej formy. Nawet najlepsze i najbardziej zaawansowane techniki relaksacyjne nie pomogą nam, jeśli nie będzie im towarzyszyć właściwe nastawienie psychiczne. Deadline i ASAP – te dwa terminy zdają się ciągle nad nami ciążyć, musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że żaden, nawet najważniejszy i najbardziej prestiżowy projekt nie jest wart więcej od naszego zdrowia. Czasem trzeba po prostu ustalić swoją granicę, odpuścić i zrobić sobie przerwę – świat od tego się nie zawali, a nasz organizm z pewnością nam podziękuje.
Brzmi banalnie, ale tak właśnie jest. Właściwy, głęboki oddech to klucz do długiego i spokojnego życia. Przede wszystkim skupmy się na pracy przepony. Odejdźmy od biurka, stańmy przed otwartym (w miarę możliwości) oknem, przez jakiś czas wpatrujmy się w oddalony punkt (przydatne zwłaszcza jeżeli przez wiele godzin pracujemy na komputerze) i rozluźnijmy całe ciało. Potem zamknijmy oczy i skupmy się na właściwie wykonywanym, głębokim oddechu. Pracując przeponą, wciągajmy powietrze głęboko do płuc, a następnie wypuszczajmy je długo przez nos. Pozwólmy odetchnąć zmęczonym i napiętym mięśniom (stres obciąża zwłaszcza kark i ramiona). Kilkuminutowa przerwa spędzona w ten sposób pomoże nam właściwie dotlenić organizm, a to wpływa na obniżenie poziomu stresu, lepsze samopoczucie i wzrost naszej wydajności. Jeżeli pozwalają nam na to warunki, możemy wykonać to ćwiczenie na leżąco – wtedy rezultaty będą jeszcze lepsze.
Te proste ćwiczenia pomogą nam rozluźnić napięcie mięśniowe, a w konsekwencji rozładować stres i złe emocje. Także w tym przypadku kluczem do sukcesu będzie właściwe oddychanie – oddychajmy miarowo i spokojnie, skupiając się na przepływie powietrza. Następnie zajmijmy się minigimnastyką.
Unieśmy ramiona i zaciśnijmy pięści, policzmy do pięciu i rozluźnijmy, ćwiczenia powtórzmy kilkukrotnie. Następnie opuśćmy ramiona, rozluźnijmy je i ściągnijmy łopatki. Po kilku próbach przejdźmy do mięśni karku – poruszajmy głową, na przemian rozluźniajmy i zaciskajmy mięśnie, potem przyciągnijmy głowę do klatki piersiowej, porozciągajmy zmęczone mięśnie.
Ta metoda łączy techniki relaksacyjne z medytacją i… hipnozą. Zdaniem jej twórcy, niemieckiego dermatologa, który interesował się także psychiatrią i psychoanalizą, daje niespodziewane rezultaty. Wystarczy, że poświęcimy jej 20 minut dziennie. Siądźmy wygodnie w cichym pomieszczeniu, w którym nikt nie będzie nam przeszkadzał i skupiajmy się po kolei na poszczególnych częściach ciała – wyobrażajmy sobie, że odczuwamy w nich na przemian ciężar i ciepło. Następnie skupmy się na rytmie serca i oddechu i starajmy się je regulować. Na koniec wyobrażajmy sobie uczucie chłodu i gorąca rozlewające się po całym ciele.
Dzięki ćwiczeniom Schulza uda nam się nie tylko zmniejszyć napięcie i poradzić sobie ze stresem, ale także lepiej poznać nasz organizm i wprowadzić do naszego życia upragnioną harmonię.
W walce ze stresem pomaga również słuchanie przyjemnej, wyciszającej muzyki. Płyty z nagraniami relaksacyjnymi znajdziesz TUTAJ.