Codziennie robisz ich dziesiątki, czy nawet setki, a efektu nie widać. Jak to możliwe, skoro brzuszki to ćwiczenie stare jak świat, goszczące we wszystkich fit-magazynach? Możliwe, że nie wiesz o nich wszystkiego, a nawet nadmiernie je gloryfikujesz. Dziś parę słów o tym, jak nie dać się nabrać w kwestii treningu brzucha.
Z brzuszkami miałaś do czynienia już zapewne w podstawówce, na zajęciach z wychowania fizycznego. Założę się, że nie dość, że nie nauczono cię wówczas jak robić brzuszki poprawnie, to dodatkowo nikt nie wyjaśnił, po co właściwie to wszystko. W moim przypadku tak właśnie było - przez całe lata wykonywałam to ćwiczenie w zły sposób i naprawdę nie rozumiem, dlaczego miałam z nim styczność aż do szkoły średniej. Dopiero później, gdy zaczęłam uczęszczać na zajęcia fitness z prawdziwymi trenerami dowiedziałam się, jak robić brzuszki we właściwy sposób oraz tego, że… wcale nie są najlepszym z możliwych ćwiczeń na brzuch.
Musisz zdać sobie sprawę z tego, że ogromny wpływ na wygląd twojego brzucha ma to, co jesz. Ćwicząc regularnie, jednocześnie podjadając słodycze, fast foody i popijając kolorowymi napojami raczej nie dorobisz się brzucha idealnego. Powinnaś postawić na produkty bogate w błonnik: pełnoziarniste pieczywo, warzywa. Produkty bogate w błonnik wspomagają trawienie, dzięki czemu poczujesz się lżej, ale i sprzyjają gubieniu tkanki tłuszczowej. No właśnie - co z tym tłuszczem?
200 brzuszków dziennie, szóstka Weidera i nic - nadal go nie ma. Wielu z nas marzy o widocznym “kaloryferze”, dlatego muszę zdradzić ci przykrą prawdę - te ćwiczenia nie zapewnią ci podstawowego efektu, czyli spalenia tkanki tłuszczowej. Nie dziw się więc, że długie sesje treningowe spędzone na brzuszkach nie sprawiają, że ubywa ci tłuszczyku.
Brzuszki nie spalają tkanki tłuszczowej (nawet, jeśli czujesz, że podczas ćwiczenia “coś cię pali”) - to ćwiczenie wyłącznie wzmacniające. Jeśli twoim celem jest zgubienie oponki, nie tędy droga - wzmocnisz mięśnie pod nią ukryte, a ona sama ani drgnie.
Jeśli robisz je źle, mogą okazać się bardzo niekorzystne dla twojego zdrowia. Brzuszki, jakich uczą na zajęciach WF często grożą przeciążeniem szyjnego odcinka kręgosłupa. Robienie ich w niebagatelnej ilości będzie skutkowało jedynie rozdrażnieniem i przemęczeniem. Jeśli więc nadal zależy ci wyłącznie na wzmacnianiu mięśni brzucha, ćwicz poprawnie.
Brzuszki możesz oczywiście modyfikować. Dobrym ćwiczeniem są brzuszki skośne, działające jak sama nazwa wskazuje na mięśnie skośne. W tym wypadku, podczas wzniosu lekko skręcamy górną część tułowia raz w jedną, raz w drugą stronę. Brzuszki skośne możesz wykonywać również z ugiętymi kolanami.
Skoro brzuszki nie pomogą w pozbyciu się tłuszczu z okolic brzucha, co wybrać?
Warto wspomnieć również o tym, że nie waga jest najlepszym wyznacznikiem zmian twojej sylwetce. Chcesz pozbyć się brzuszka, a zarazem wzmocnić mięśnie? Używaj miarki krawieckiej. Niknące w biodrach centymetry nie będą odpowiadały wadze, która może stać w miejscu, a nawet wzrosnąć (w końcu rosnące mięśnie też swoje ważą).
Warto zaprzyjaźnić się też z siłownią. Sztangi, hantle, kettlebells to sprzymierzeńcy pięknego brzucha. Jeśli nie masz czasu, sprzęt możesz kupić i stosować w domowym zaciszu. Postaw na przykład na przysiady i podciąganie - ładny brzuch będzie jednym z wielu fenomenalnych rezultatów.
Mam nadzieję, że jeśli do tej pory uważałaś brzuszki za najlepsze ćwiczenie spalające tłuszcz, zmieniłaś zdanie. A może masz już inne, ulubione aktywności, które są receptą na piękny brzuch? Daj znać!