Figi są znane człowiekowi setki lat. Od wieków stanowią ważny składnik jadłospisu mieszkańców basenu Morza Śródziemnego. Wielu z nas z tęsknotą wspomina słodycz owocu skosztowanego podczas wakacyjnych wyjazdów do Egiptu czy Grecji. Żadne tak bowiem nie smakują jak te, wyhodowane w ciepłych promieniach słonecznych.
Entuzjaści fig mogą kupić je również w naszym kraju. W Polsce owoce dostępne są przede wszystkim w wersji suszonej oraz w wariancie bardziej ekskluzywnych przetworów (konfitury, alkohole). Rzadziej spotkamy je w postaci świeżej; z reguły sprzedawane są wtedy na sztuki. Owoc nie jest jedyną jadalną i rzeczywiście konsumowaną częścią drzewa. W przemyśle spożywczym i medycznym wykorzystujemy także liście, nasiona oraz korę. Powstają z nich herbaty, naturalne specyfiki kosmetyczne i lecznicze o właściwościach antyseptycznych i przeczyszczających.
Dziś jednak skoncentrujemy się jednak na najsmaczniejszej części figowca. Dlaczego warto jeść figi?
Owoce figowca to nie tylko wakacyjna słodycz. Figi możemy (powinniśmy) jeść przede wszystkim ze względu na ich zasobność w wartościowe substancje. Obecność tychże w naszej diecie poprawi działanie wielu układów.
Figa stanowi źródło witamin PP, A, E, i części wit. z grupy B, a także antyoksydantów. Dzięki temu skutecznie działa na naszą urodę oraz może hamować procesy starzenia. Jej ogromną zaletą jest bardzo wysoka ilość wapnia. Obecność pierwiastka Ca pozytywnie wpływa nie tylko na nasz układ kostny i kondycję zębów, lecz również na sprawność układu sercowo-naczyniowego.
Po figi powinny sięgać także osoby, które czeka wzmożony wysiłek umysłowy oraz fizyczny. Zawarte w owocach magnez i potas poprawiają kondycję naszego systemu nerwowego, polepszając koncentrację, refleks oraz wytrzymałość mięśniową (eliminujesz m.in. ryzyko bolesnych skurczów). Potas ponadto, dzięki równoważeniu poziomu sodu, reguluje ciśnienie krwi. To dobra przekąska dla nadciśnieniowców.
Ważnym składnikiem jest także błonnik spożywczy. Stugramowa porcja suszonych owoców zawiera aż 13 g włókna pokarmowego, co stanowi ok. 50% dziennego zapotrzebowania człowieka. Osoby sięgające po figi mogą pochwalić się dobrze działającym układem pokarmowym i, co za tym idzie, regularnymi wizytami w toalecie.
Figi to nie tylko przeciwutleniacze. ZA stanowią także właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Czyni to z owoców, a także liści i kory, naturalne lekarstwo i antyseptyk. Ponadto zwiększają one naszą naturalną odporność.
Słodkie figi mają jednak pewną przywarę. Ich słodycz ostatecznie nie bierze się z eteru. Tak, to o wysoką zawartość cukrów prostych tutaj chodzi. W szczególności dotyczy to wysokokalorycznych suszonych owoców. Porcja 100 g ma aż 290 kcal - to nie mało . Znacznie mniej ich, bo zaledwie 75 kcal (co jest i tak sporym wynikiem), ma świeża figa. Co za tym idzie? - Również wysokie IG. Dlatego diabetycy i osoby na diecie redukcyjnej powinny nałożyć na nie pewne ograniczenia i jadać je z wyjątkową rozwagą.
Figa, zarówno świeża, jak i suszona powinna być gładka, miękka, ale także w miarę elastyczna. Najlepsze do jedzenia na surowo owoce należą do odmiany fioletowej. Zielone przeważnie zostają skierowane do suszenia. Rozglądaj się za tymi pokrytymi delikatnym, białym nalotem - to wytrącający się cukier, świadczący o ich dojrzałości i soczystości.
Figi, czy to surowe, czy suszone, należy umyć ciepłą wodą. Owoców nie obieramy. Możemy raczyć się samym miąższem, wyjadanym za pomocą łyżeczki, lub w całości ze skórką.