PMS (z ang. promenstrual syndrome) to nic innego jak zespół objawów towarzyszących zmianom hormonalnym zachodzącym w organizmie mniej więcej w połowie cyklu. Powiększa się wówczas produkcja hormonu progesteronu, któremu jednocześnie towarzyszy wyraźny spadek estrogenu. Warto dodać, że nadal jest to dolegliwość niedostatecznie przebadana – mimo, że niemal cały świat jest świadom jej istnienia, traktując kobiece dolegliwości pojawiające się przed miesiączką z lekką dozą humoru. PMS nie powinien być jednak lekceważony – choćby po to, by żyło nam się odrobinę lżej.
Szacuje się, że zespół napięcia przedmiesiączkowego może dawać nawet ponad 100 różnych objawów. Na szczęście, jednocześnie z reguły odczuwamy tylko kilka nich.
Zanim zaczniemy walkę z tą kobiecą dolegliwością, warto mieć świadomość, jak rozpoznać PMS. Objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego mogą dotyczyć zarówno sfery fizycznej, jak i psychicznej. Z reguły występują od kilkunastu do kilku dni przed wystąpieniem miesiączki. Wśród najczęstszych z nich wyróżniamy:
Jeśli tuż przed tym, gdy pojawi się miesiączka zauważasz u siebie choć kilka pozycji z tej listy, najpewniej i ciebie dotyczy PMS. Objawów nie powinnyśmy zostawiać samych sobie – kilka prostych przyzwyczajeń sprawi, że „trudne dni” będą dla nas (i dla naszego otoczenia) łatwiejsze do zniesienia.
Pierwszym polem działania w walce z zespołem napięcia przedmiesiączkowego powinna być dieta. Udowodniono, że dostarczanie organizmowi w tym trudnym czasie odpowiednich mikroelementów i witamin znacznie zmniejsza odczucia związane z PMS. Objawów pozbędziesz się lub zminimalizujesz je spożywając potrawy bogate w następujące składniki odżywcze:
Dostarczając sobie ich sprawisz, że odczucia bólowe znacznie się zmniejszą. Poprawisz swoją koncentrację, trawienie i ogólny nastrój. Zadbaj więc o odpowiednią ilość warzyw, owoców, ryb i zbóż. Sięgaj po fermentowane produkty mleczne, w tym kefir i zsiadłe mleko. Pomoc przyniosą również zioła (na przykład mięta, melisa, rumianek).
Czego unikać? Przede wszystkim tego, co ciężkostrawne. Odstaw smażone potrawy, ser żółty, kapustę i rośliny strączkowe. Przez te kilka dni warto zrezygnować również ze słodyczy i ostrych przypraw (mogą pogarszać stan cery).
PMS to czas, w którym nasz organizm może nadmiernie gromadzić wodę, przez co czujemy się obolałe i ociężałe (waga w tym okresie może wzrosnąć nawet o 3 kg). Aby temu zapobiec, dbajmy o nawodnienie – wypijajmy co najmniej 2 l wody mineralnej każdego dnia, unikajmy kawy i alkoholu. Picie wody znacząco wpłynie również na prawidłową pracę układu pokarmowego, która w czasie PMS narażona jest na zaburzenia.
Nie ma co ukrywać – nadciągająca miesiączka nikogo z nas nie nastraja do ciężkich treningów. Nie warto jednak zalegać na kanapie, całkowicie rezygnując ze sportu w tym czasie – spacery, joga czy krótki wypad na basen dotlenią organizm, poprawią samopoczucie i sprawią, że tych kilka niełatwych dni przeżyjemy w znacznie lepszej formie.
Aby zmniejszyć dolegliwości związane z PMS, nie należy bagatelizować roli odpowiedniej ilości wypoczynku. Śpij nie mniej 8 godzin na dobę, unikaj stresujących sytuacji, a w ciągu dnia znajdź odrobinę czasu na relaks przy muzyce czy ulubionej książce. Doskonałe efekty przynosi również masaż, zwłaszcza wykonywany w dolnej części kręgosłupa – w ten sposób zmniejszysz napięcie mięśniowe, a nawet zminimalizujesz bóle brzucha.
Dowiedziono, że aromaterapia to metoda niezwykle skuteczna w walce z objawami zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Jeśli do tej pory z niej nie korzystałaś, warto spróbować – najlepsze efekty przyniosą zabiegi z wykorzystaniem olejku z drzewa herbacianego, a także olejek cyprysowy i olejek anyżkowy. Doskonały relaks zapewnisz sobie również z pomocą olejku lawendowego dodawanego do wieczornej kąpieli.
Choć PMS to dolegliwość powszechna, jeśli jej objawy dokuczają ci szczególnie dotkliwie i nic nie jest w stanie ich złagodzić, warto omówić swój stan zdrowia z lekarzem. Być może podłoże twojego bardzo złego samopoczucia, gdy zbliża się miesiączka leży w problemach endokrynologicznych. W takim wypadku lekarz przepisuje odpowiednie środki, które łagodzą dokuczliwe bóle czy dolegliwości natury psychicznej.