Reklamy przekonują nas do pseudozdrowych, owocowych soków, lub (o zgrozo!) do słodzonych napojów gazowanych, które miałyby zająć zaszczytne miejsce na wigilijnym stole. Myślę, że nie muszę przekonywać was co do tego, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Kompot wigilijny to nie tylko stara, świąteczna tradycja, ale i rozsądny wybór. Najlepiej, gdy jesteśmy do niego przyzwyczajani już od dziecka – wtedy, w późniejszym wieku żaden, nafaszerowany sztucznością napój nie będzie mógł się z nimi równać.
Oczywiście, kompotów mamy wiele i każdy z nich wykazuje zgoła inne działanie. Wiele zależy od użytych do ich przygotowania owoców. Inaczej wpłynie na nas kultowy kompot ze śliwek, a inaczej ten, do którego wykorzystano wiśnie. Kompoty możemy wzbogacać wieloma, zdrowymi dodatkami, w tym ziołami i świątecznymi przyprawami. O tym jednak za chwilę – póki co, chcę przedstawić wam kilka korzyści, których możecie spodziewać się, gdy na waszym stole zagości kompot wigilijny.
Domowy, owocowy napój dostarczy nam witamin C,A, B, E i K. Efektem będzie wzmocnienie odporności, czy też poprawa pracy układu nerwowego. Rzecz jasna, kompot z suszu zapewni nam o wiele mniej witamin, niż ten ze świeżych owoców. Poza witaminami, kompot zapewni nam ogrom soli mineralnych, których na próżno szukać w gotowych sokach.
Wśród wigilijnych kompotów prym wiedzie ten przygotowany z suszonych śliwek. Warto po niego sięgać zwłaszcza wtedy, gdy chcemy zadbać o dobre samopoczucie po świątecznej kolacji. Śliwki poprawiają pracę układu pokarmowego, a także powodują uczucie sytości, dzięki czemu mniej łapczywie sięgniemy po świąteczne ciasto.
Za co odpowiadają oczywiście liczne witaminy i minerały. Upiększające działanie zapewni nam w szczególności kompot z suszonych jabłek, który posiada duże ilości antyoksydantów.
Kilka owoców wykorzystywanych do przygotowywania kompotów skutecznie pomoże nam w odkwaszeniu organizmu. Wśród nich znajduje się pyszna gruszka, która dodatkowo zwalczy zaparcia i zapewni nam dużą dawkę jodu.
Trudno o prostszy przepis na zdrowy napój. Najlepiej trzymać się receptury, którą wykorzystywały nasze babcie. Nie potrzebujemy do tego żadnej, specjalistycznej aparatury – wystarczy odpowiednio pojemny garnek, dostosowany do ilości domowników.
Mam swoich kilku ulubieńców, którymi czasem zastępuję tradycyjny kompot ze śliwek. Wśród nich są nie tylko owoce, ale i zdrowe zioła, które sprawią, że nasz napój zyska na wartościach odżywczych i głębi smaku. A są to przede wszystkim:
Z dzieciństwa zapewne pamiętacie także i inny sposób przygotowywania kompotu. Możemy zacząć robić go już latem, gdy do dyspozycji mamy całe spektrum pysznych, świeżych owoców. Wystarczy, że umieścimy je umyte i obrane w słoikach, zalejemy gorącą wodą z odrobiną cukru oraz doprawimy. Słoiki zakręcamy i pasteryzujemy, dzięki czemu będą mogły czekać w naszej spiżarni nawet przez lata. Owoce, które wykorzystaliśmy do produkcji kompotu przydadzą się do domowych deserów.
Lubicie kompot? Sięgacie po niego tylko w święta, czy również w innych porach roku? Czekam, aż podzielicie się ze mną swoimi przepisami.