Jesień to idealny czas na zabiegi z kwasami - małe nasłonecznienie połączone z „średnimi” temperaturami to neutralne warunki, które zmniejszają ryzyko wystąpienia alergii skórnych czy podrażnień pozabiegowych. Gorąco zachęcam Was do wypróbowania kosmetyków intensywnie złuszczających właśnie w tym czasie - efekty są zdumiewające!
Na początek wspomnę, że jeśli posiadacie zdrową skórę bez większych problemów, stosowanie inwazyjnych substancji, jakimi są kwasy, nie jest konieczne. Takie zabiegi polecam osobom, które nie są zadowolone z wyglądu skóry. Pamiętajcie, że w warunkach domowych stosujemy wyłącznie kosmetyki z kwasami o niskich stężeniach, przeznaczone do samodzielnego użycia!
Mojej skórze najlepiej służy kuracja kosmetykami z kwasem migdałowym. Chciałabym polecić Wam moje dwa, ostatnie odkrycia kosmetyczne z jego zawartością. Jestem przekonana, że sprawdzą się równie dobrze u tych z Was, które podobnie jak ja borykają się z zaskórnikami i przebarwieniami.
BIELENDA HOME CARE LEKKI KREM O POTRÓJNYM DZIAŁANIU Z KWASAMI AHA I PHA 50 ML – Lekki krem, który zauważalnie zmniejszył częstotliwość pojawiania się skórnych „niespodzianek”, a także zauważalnie rozjaśnił moją cerę.
BIELENDA PROFESSIONAL HOME EXPERT SPECJALISTYCZNY KREM EKSFOLIUJĄCY PRZEDŁUŻAJĄCY EFEKT MIKRODERMABRAZJI NA NOC 75 ML – Niedawno wspominałam Wam o domowej mikrodermabrazji z korundem. Aby przedłużyć efekt gładkiej skóry, polecam stosowanie kremu z kwasem migdałowym w wersji nocnej.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do wypróbowania kosmetyków z kwasami na jesień. A może miałyście z nimi judo czynienia? :-)