Każdy z rodziców prędzej czy później złapie się na tym, że w kontakcie ze swoim dzieckiem często zdarza mu się po prostu „gderać” – i choć nikt z nas nie lubił tego, gdy byliśmy dziećmi, często powielamy błędy naszych rodziców. Tymczasem, malkontenctwem nic nie wskórasz, a jedynie jeszcze bardziej zniechęcisz swoją pociechę do uprawiania sportu. Zamiast wypominać, że znowu spędziła kilka godzin przy komputerze zajadając chipsy, po prostu zorganizuj wspólny wypad na rowery do parku lub kilka godzin w parku wodnym. Bez zbędnego gadania!
Pamiętajmy, że jeśli sami nie lgniemy do aktywności fizycznej, nasze dziecko najpewniej samo nie będzie do niej entuzjastycznie nastawione – w końcu przykład idzie z góry. Jeśli chcesz, aby twoja pociecha była bardziej aktywna, daj jej przykład – pokazuj, jak wiele korzyści może przynosić sport.
Marzyło ci się, aby twój syn został wziętym piłkarzem, jednak on w ogóle nie interesuje się spędzaniem czasu na boisku? A może chciałaś zrealizować własne, niespełnione ambicje, wysyłając córkę na lekcje baletu, pomimo jej niezadowolenia? To karygodny błąd – jeśli widzisz, że twojemu maluchowi nie daje radości uprawianie jakiejś dziedziny, którą mu proponujesz, po prostu szukajcie dalej. Zmuszając go do czegoś, co nie sprawia mu frajdy sprawisz, że sport będzie kojarzył się tylko z przykrą koniecznością.
Wybierzcie się na rodzinny wypad na łono natury i rywalizujcie ze sobą – przeprowadźcie wyścigi, w których wygrany otrzyma drobną nagrodę. Po popołudniowym wypadzie na rolki, wybierzcie się wspólnie na lody. Jeśli masz taką możliwość, zabierz dziecko na zawody sportowe. Sprawiaj, aby sport i zdrowa rywalizacja zawsze kojarzyły się z przyjemną korzyścią. Zachęcaj dziecko do aktywności od czasu do czasu kupując mu np. kolorowy strój sportowy z jego imieniem czy nowe buty z ulubionym, bajkowym bohaterem.