Jedna lampka to nie tylko bezpieczna dawka (bo trzeba pamiętać, że mamy do czynienia jednak z mogącym uzależniać alkoholem!), ale również optymalna porcja pod względem zdrowotnym. W jednej lampce zawarta jest spora ilość flawonoidów, czyli związków, które chronią serce i znane są również z tego, że opóźniają proces starzenia.
Amerykańscy naukowcy dowodzą z kolei, że wino pite w małych ilościach, ale regularnie i najlepiej do posiłku, może chronić przed depresją. Nie ma wątpliwości co do tego, że wino zarówno białe, jak i czerwone poprawia trawienie, a więc chroni przed nadwagą. Francuzi, którzy piją je codziennie (również dzieci) są najszczuplejszym narodem w Europie, a więc coś musi być na rzeczy. Z winem trzeba pilnować ilości - butelka każdego dnia nie jest bezpieczna, bo może prowadzić do uzależnienia, ale pijąc lampkę, możemy się nie martwić. Na zdrowie!