Od lat jest podstawowym składnikiem codziennego jadłospisu w środkowej i północnej Etiopii, a ostatnio stał się sposobem na szczupłą sylwetkę i dobre zdrowie wśród gwiazd. Po teff sięgają m.in. Gwyneth Paltrow i Victoria Beckham. Dlaczego?
Teff, w Polsce bardziej znany jako miłka lub trawa abisyńska, to bezglutenowe zboże, które na terenie Etiopii i Erytrei wykorzystywane jest do przygotowywania mąki, z której piecze się tradycyjny przysmak - chleb w kształcie naleśników (injera). Poza tym miłka jest składnikiem słodkich placków (kitta) czy napojów alkoholowych (piwo tella). Etiopczycy twierdzą, że jedna injera potrafi zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na białko, a zjedzenie dwóch placków w ciągu dnia pomoże zachować dobre zdrowie. Na świecie docenia się głównie bezglutenowy charakter trawy abisyńskiej, która stała się podstawowym składnikiem diety chorych na celiakię, czyli osób z nietolerancją pokarmową glutenu.
Jednak w ostatnim czasie dieta bezglutenowa oparta na teffie nabrał innego znaczenia – stała się sposobem na walkę ze zbędnymi kilogramami. Skąd pojawiło się przekonanie o odchudzających właściwościach trawy abisyńskiej? Z pewnością chodzi o bardzo dużą zawartość błonnika, który dzięki pęcznieniu w żołądku sprawia, że dłużej czujemy się syci, a przez to rzadziej cierpimy na nagłe ataki wilczego apetytu. Ponadto prozdrowotny charakter miłce nadaje cała gama drogocennych składników, w tym aminokwasy (przede wszystkim metionina, cysteina i lizyna), a także antyoksydanty, kwas foliowy, wapń, żelazo oraz witamina C.
Dodatkowo, zaletą teffa jest to, że wystarczy 10-20 minut, aby był gotowy do spożycia, a ponieważ jego ziarna nie jełczeją, można go długo przechowywać bez obawy, że straci cenne wartości odżywcze.