Wczesna jesień to czas, w którym chętnie robię porządne, kosmetyczne zapasy – niższe temperatury skłaniają do zmiany taktyki pielęgnacji twarzy i ciała. To także okres, w którym perfumy damskie wymieniamy z rześkich i cytrusowych na cieplejsze, pudrowe wonie. Dziś przedstawię wam mój subiektywny ranking nowości kosmetycznych, które udało mi się wypróbować w mijającym miesiącu. Znajdzie się tu coś dla twarzy, ciała, włosów. Na liście znajdzie się również nowa odsłona kultowych perfum damskich.
Kosmetyki marki Evree cenię od dawna – ich działanie jest natychmiastowo zauważalne, nie podrażniają mojej skóry, a dodatkowo nadzwyczaj ładnie pachną. W tym miesiącu mieliśmy do czynienia z premierą nowej linii kosmetyków lasting Moisture, opartych na kwasie hialuronowym, moczniku i witaminie E.
Balsam, który miałam okazję wypróbować działa wręcz fenomenalnie – jego konsystencja jest idealna na wczesną jesień. Ta nowość kosmetyczna wchłania się szybko, pozostawiając skórę nawilżoną bez jednoczesnego uczucia lepkości.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że perfumy damskie spod marki Chanel to klasa sama w sobie. Nowością jest woda Gabrielle, która łączy w sobie nuty typowo letnie wraz z tymi idealnymi na niższe temperatury. Coś w sam raz na przejściową porę: mandarynka, jaśmin, porzeczka, kwiat pomarańczy tuberoza, ylang-ylang, grejpfrut w połączeniu z ciepłym piżmem i drzewem sandałowym. Posiadanie takich perfum damskich w jesiennej kolekcji to absolutny must-have.
Jeśli po lecie na twojej skórze pozostały nieestetyczne pamiątki w postaci posłonecznych przebarwień, koniecznie wypróbujcie to małe cudo. Nowości kosmetyczne września zaszczyciła seria marki Mincer Pharma – z zawartością regenerującej witaminy C.
Nowa seria kosmetyków marki PatRub to nowości kosmetyczne, które idealnie wpasowują się w czas niższych temperatur, ciepłych swetrów i jesiennych spacerów. Samo określenie olejku „otulającym” nie stanowi tu żadnej przesady – produkt pozostawia na skórze przyjemną, lecz nie tłustą warstwę, która zapewnia jej długotrwałą miękkość i nawilżenie. Doskonale chroni skórę przed utratą wilgoci, na którą tak bardzo narażona jest w chłodniejszych porach. Piękny zapach sprawia, że stosowanie olejku otulającego to czysta przyjemność.
Każda z nas to zna – mało czasu o poranku, pośpiech i tak wiele rzeczy do zrobienia. W takich momentach suchy szampon to prawdziwy sprzymierzeniec. Ważne, by pełnił swoją główną rolę – odświeżał fryzurę, nadawał jej objętości i dobrego wyglądu. Nowy szampon firmy Farmona dodatkowo zapewni twoim włosom cudowny zapach piwonii.
Pielęgnacja twarzy to nie wszystko, o czym powinnyśmy pamiętać jesienią. W tym czasie również i skóra ust jest narażona na wysuszanie i pękanie, dlatego dobry balsam to podstawa. W tym wypadku intensywne nawilżenie możemy połączyć z kuszącym blaskiem – Eos proponuje nam nowy balsam, który poza tym, że pielęgnuje nasze usta, dodaje im atrakcyjnego efektu glow.
Kolejnymi kosmetykami do pielęgnacji twarzy, które niedawno pojawiły się na rynku jest seria Skin Boost z witaminą C od AA. Doskonale sprawdzają się w celu poprawy kolorytu cery i dodania jej zdrowego blasku – czyli czegoś, czego tak często brakuje nam jesienią. Polecam w szczególności serum z tej serii – pielęgnacja twarzy jesienią dzięki niemu staje się o wiele bardziej efektywna.
Pielęgnacje twarzy wraz z makijażem połączono w nowym kremie koloryzującym od Biodermy. Produkt doskonale sprawdza się w przypadku wymagających cer problematycznych - tłustych, mieszanych i trądzikowych. Zwalcza niedoskonałości, łagodzi stany zapalne, matuje, a dodatkowo nadaje cerze bardzo delikatny kolor nie zapychając jej.
Ten krem to kolejny produkt, który pomoże nam przywrócić skórze równowagę po upalnym lecie. Nawilżenie, rozjaśnienie i redukcja przebarwień sprawia, że pielęgnacja twarzy nocą może ograniczyć się wyłącznie do tego jednego kremu. W składzie znajdziemy cenne algi, ceramidy i kwas hialuronowy co świadczy i o tym, że produkt ma działanie odmładzające.
Jesienią na każdej twarzy przyda się odrobinę zdrowego rozświetlenia. Nowe pudry marki L’Oreal zapewniają lekki, subtelny, a zarazem zauważalny glow, dzięki czemu nawet w najgorszą szarugę będziemy wyglądały zjawiskowo. Wystarczy, że nałożymy produkt na szczyty kości policzkowych i w wewnętrznych kącikach oczu.
Stosowałyście którąś z polecanych przeze mnie nowości? Jakie są wasze opinie?