Komu z nas zimową porą nie brakuje pysznych pomidorów czy soczystych cytrusów? Czekając z utęsknieniem na ciepłą porę niejednokrotnie decydujemy się na zakup owoców bądź warzyw pochodzących z importu. Pozostaje pytanie - czy to aby na pewno zdrowy wybór? Niestety, okazuje się, że warzywa i owoce nie zawsze służą naszemu organizmowi.
Płody rolne pochodzące z importu muszą przetrwać w dobrym stanie długą drogę, aby dotrzeć do rąk polskich konsumentów. To powoduje, że pomimo wielu restrykcyjnych przepisów producenci z wielu krajów hodują warzywa i owoce w otoczeniu sztucznych nawozów, a przed samą podróżą traktują je pestycydami, środkami przeciwgrzybiczymi i konserwującymi, które mają zapewnić im ładny wygląd i świeżość przez jak najdłuższy czas. Przykładowo, dorodnym, żółtym bananom zimą to etylen pozwala dotrzeć z Ameryki Południowej do Europy... brzmi pysznie, prawda?
Drugim argumentem przeciwko niektórym płodom rolnym w okresie zimowym mogą być stare zasady chińskiej medycyny. Jedna z nich mówi, że określone owoce i warzywa rozgrzewają organizm, zaś inne - wychładzają go. Niezależnie od tego, czy ufamy chińskiej tradycji, każdy chyba przyzna, że latem instynktownie sięgamy przede wszystkim po soczyste cytrusy, które dają nam uczucie orzeźwienia - zimą natomiast, według starej ideologii mają one wpływać niekorzystnie na termoregulację organizmu.
Po co zatem możemy sięgać bez obaw o własne zdrowie? Przede wszystkim po krajowe produkty, które mogą być przechowywane przez długi czas. Mowa tu zwłaszcza o warzywach korzeniowych: marchwi, selerze, pietruszce i burakach. Śmiało korzystajmy także z dobrodziejstw roślin strączkowych (np. fasoli czy soczewicy), kapustnych i cebulowych (cebula i czosnek).
Wśród owoców, najbezpieczniejszym wyborem okazują się jabłka i gruszki. Kiedy koniecznie chcemy zjeść coś innego, wybierajmy mrożonki, które zachowują większość wartości odżywczych. Dobrym wyborem będą także owoce suszone oraz wszelkiego rodzaju orzechy.
W chłodnym okresie szczególnie warto sięgać po produkty kiszone (uwaga: nie mylić z kwaszonymi!) - na przykład po kapustę i ogórki. Są one naturalnym źródłem soli mineralnych i witamin, a dodatkowo doskonale wzmagają odporność organizmu. Stuprocentową pewność co do jakości kiszonek da nam ich własnoręczne przygotowanie - to naprawdę proste!